08 września 2025

Zróbmy z trudnego coś dobrego

W sobotnią noc wrześniową ktoś ultra zdolny zhakował moje hasła do produktów mety i totalnie przejął konta. Zmienił maile i totalnie mnie wysiudał z "mojej" przestrzeni. Mojej w cudzysłowiu, bo wiem, że nie ma na tym świecie nic "mojego" podobnie jak nie ma nic stałego - nic, na czym można się oprzeć.  // Stałość możesz odkryć głęboko w sobie;)//

Tak czy siak moja aktywność wirtualna została unicestwiona i zablokowana.

To trochę tak jakby ktoś dorobił sobie klucze do twojego mieszkania po czym...sprytnie ciebie stamtąd wymeldował - no bo przecież ma już klucze lub klucze z nowym zamkiem.

 

Czyli tak....ach tak.....już tu nie mieszkam.

Jakiś chochlik stwierdził - nie tu, nie tak..

 

Niektórym moim domownikom to się nawet spodobało (nie są fanami filozofii właściciela tych pewnych platform), jakiejś części mnie pewnie też...Co to za część mnie, co się tak nie przejęła? Może nawet poczuła ulgę? To taka część, która też ma sprzeciw do "tej" filozofii", i ta część która lubi prosto i ludzko i w ludzki sposób. Ta łagodna i ta nielubiąca nadmiaru. Wyścigu, rywalizacji i  "wirtualnego okrucieństwa" tudzież  - żadnego okrucieństwa!

 

Zatem pojawiło się pytanie: co z moją potrzebą pisania, dzielenia się i objaśniania pewnych zjawisk? Nazywania rzeczy trudnonazywalnych?

 

Może będę pisała artykuły i felietony terapeutyczne i....stworzę książkę? Czy ją wydam kiedyś czy nie to już mniejsza....ale mogę przerzucić się gdzie indziej, tam być może - gdzie rzeka teraz chce płynąć;)

 

Czemu nie?

Zróbmy z czegoś trudnego coś Dobrego.

Coś naprawdę dobrego:)

Dobrego i łagodnego dla siebie.

 

© 2025 Proudly created with Beata Skoneczko

© 2025 Proudly created with Beata Skoneczko